Menu główne:
Badania wykazują, że Czesi są niezrównanymi mistrzami w piciu piwa - średnia 162 litrów na osobę rocznie, plasuje ich daleko przed Irlandczykami, Niemcami czy Belgami. Odejmując osoby niepełnoletnie oraz jakąś część populacji, która piwa nie pija, otrzymamy wynik około 300 litrów rocznie na osobę, czyli średnio 2 duże piwa dziennie. Piwo pija się przede wszystkim wieczorem w piwiarniach, wydaje się jednak, że każda okazja może stanowić pretekst do wychylenia kufla czy dwóch. W żadnym wypadku nie można natomiast powiedzieć, żeby Czesi byli narodem alkoholików. Piją w bardzo kulturalny sposób, w towarzystwie, podczas zabawy, a także z umiarkowaniem.
Piwo to wielka pasja, miłość i duma Czechów. Słowo "pilzner" wywodzi się od miasta Pilzno (cz. Plzeň), gdzie, wedle średniowiecznych kronik, już w 1307 r. wyrabiano pyszne, ciemne, słodowe piwo. Mieszkańcy byli do niego tak przywiązani, że próba zmiany receptury spotkała się z wybuchem rozruchów. Do dziś wyrabia się tam jedno z najsłynniejszych piw w Czechach, a także na świecie - Pilsner Urquell (cz. Plzeňský prazdroj), produkowane od 1842 r. W wielu niemieckich browarach próbowano dorównać oryginałowi, na próżno. Warzone w nich piwa zaczęto nazywać wspólnym mianem pilzner, w związku z czym Czesi do nazwy swojego dodali słowo Urquell (cz. prazdroj) czyli praźródło.
Tutejsze piwo naprawdę godne jest uznania - pełny smak i gęsta piana sprawiają, że to iście królewski napój. Zgodnie z polską tradycją, jakość piany na piwie sprawdza się stawiając w niej zapałkę na sztorc. Jeżeli ustoi 10 sekund to znaczy, że piwo jest z najwyższej półki. Jednakże tu, w Czechach, kto by mógł tak długo czekać. Uprawa chmielu to w Czechach prawdziwa sztuka, o czym można przekonać się podczas przejazdu przez zachodnią i północną część kraju, gdzie po horyzont ciągną się drewniane rusztowania obrośnięte chmielem. Choć trudno stwierdzić dlaczego tak się dzieje, czeski chmiel nie ma sobie równych i jest importowany przez wiele zagranicznych browarów.Czeskie piwa nie odznaczają się spotykaną w innych krajach różnorodnością. Istnieją tu zasadniczo dwa rodzaje piwa - jasne i ciemne, każde wyrabiane w kilku odmianach, różniących się mocą. Porządne czeskie piwo to złocisty pilzner lub lager, nazywany tu světlé pivo. Ma wyważony smak, nieco chmielowy i gorzki, nigdy słodki, a produkuje się je w dwóch odmianach: 10% zwanym desítka oraz 12% zwanym dvanáctka. Liczby te nie oznaczają zawartości alkoholu, lecz zawartość ekstraktu chmielowego, im jest ona wyższa, tym piwo wyrazistsze w smaku. Jeżeli planujecie dłuższy pobyt w piwiarni nie przesadzajcie z dwunastką, ponieważ jest ona zawsze mocniejsza i powoduje silnego kaca. Ciemne piwo, zwane po czesku tmavé lub černé, jest niemal czarne i często bardzo słodkie. Czasem miesza się je z piwami jasnymi, w wyniku czego otrzymuje się piwo řezané, czyli cięte.Piwo podaje się w ciężkich, półlitrowych kuflach lub specjalnych, wysokich szklankach. Choć piwo otaczane jest prawdziwą czcią niewiele osób rozsmakowuje się w każdym łyku, tutejsi piwosze piją je raczej szybko, dużymi haustami.
W odróżnieniu do restauracji, w czeskich piwiarniach panują pewne zasady etykiety oraz inne reguły zachowania.- Kelnerzy (rzadziej kelnerki) nie przejmują sie zbytnio obecnością gości, a piwiarnię traktują jak swe królestwo i trzeba to uszanować. Nie należy przywoływać ich zbyt natarczywie, sami podejdą, gdy uznają, że nadszedł odpowiedni moment.- Stolik należy wybrać sobie samemu. Rzadko zdarzają sie stoliki dwuosobowe, goście zasiadają zwykle przy długich ławach, a w zwyczaju jest dosiadanie się do nieznajomych. Należy zapytać się czy to miejsce jest wolne i siadać śmiało (Je tu volno?). Nie należy jednak przestawiać krzeseł bez pytania kelnera o zgodę. Pamiętajcie, to on jest u siebie.
- W prawdziwych piwiarniach nie ma potrzeby zamawiania piwa, kelner bez pytania postawi przed nami pełen kufel. Tuż obok położy karteczkę, na której kreskami będzie zaznaczał ilość zamówionych piw. Na tej karteczce nie wolno niczego pisać, nie należy jej zgubić, a nawet uszkodzić. W takich przypadkach będziemy narażeni na nieprzyjemności w czasie płacenia rachunku.- Przed wypiciem pierwszego łyka należy wznieść toast i pozdrowić wszystkich siedzących przy stole. Pamiętajcie, aby zawsze przy tym patrzeć prosto w oczy. To część rytuału picia piwa. Nigdy nie przelewajcie piwa z kufla do kufla, jeżeli nie chcecie narazić się miejscowym piwoszom. W zwyczaju jest także po stuknięciu się kuflami postawienie go na moment na stole i dopiero potem wypicie pierwszego łyka.- Ciekawostką każdej piwiarni jest to, że często trzeba chwilę poczekać na złożenie zamówienia lub podliczenie rachunku, jednak gdy tylko skończymy jeść, nasz talerz znika niemal od razu, a gdy postawimy na stole pusty kufel, kelner od razu nam go zabierze pytając czy podać kolejne.- Napiwki są zwykle dość niskie, najczęściej zaokrągla się po prostu sumę do najbliższej równej kwoty. Napiwek w wysokości nawet kilku koron nie stanowi obrazy dla kelnera. Nie należy zostawiać pieniędzy na stoliku, może je bowiem zabrać ktoś inny.- Pamiętajcie, że wiele piwiarni zamykanych jest około godziny 23:00, natomiast ciepłe posiłki, o ile są, podawane bywają do godziny 15:00 czasami 16:00.
Przy okazji pobytu w czeskiej piwiarni (cz. pivnice) warto pamiętać o tradycyjnych zakąskach do piwa. Obok znanych u nas śledzików czy zimnych nóżek znajdziemy tu Utopence (pl. topielcy) oraz Nakládaný hermelín (pl. marynowany hermelin).W czeskiej gospodzie (cz. hospudka) można czasami zauważyć stojący na widoku duży słoik z grubymi jak serdelki parówkami. To właśnie utopence. Są to swego rodzaju parówki (cz. špekáčky), z niewielkimi kostkami słoniny widocznymi w przekroju. Całość jest włożona w octową marynatę z cebulą i papryczką. Utopence jest to genialna przekąska do piwa podawana we wszystkich piwiarniach w Czechach.Kolejny czeski przysmak czyli Nakládaný hermelín. Hermelin to miękki ser z białą pleśnią, przypomina francuski camembert, chociaż jest od niego odrobinę bardziej miękki. Zakąska to po prostu ser marynowany z cebulą (i opcjonalnie papryką) w ziołowej zalewie. Danie jest kontrastowe. Względnie łagodna, kremowa odmiana sera uzupełniona jest pikantnością cebuli, czosnku i chilli. Nakládaný hermelín można spotkać w dwóch odmianach - jedna to cały krążek sera, który przeleżał trochę w oleju z dodatkiem cebuli, listków laurowych i ziela angielskiego. Druga, nieco rzadziej spotykana, to przekrojony na pół krążek przesmarowany pastą z czosnku, papryki i różnych przypraw.