Menu główne:
Położenie.
Zamek Český Šternberk znajduje się w miejscowości o tej samej nazwie, w Kraju Středočeském, powiat Benešov, 20 km na wschód od Benešova. Od ponad 760 lat zamek stanowi dominantę krajobrazu środkowego biegu rzeki Sázavy. Posadowiony na stromym, skalnym brzegu Sázavy, nazywany był przez romantycznych poetów "Perłą Posazavia". Jeden z najlepiej zachowanych i najstarszych zamków dynastycznych pochodzi z połowy XIII wieku. Przez wiele wieków należał do rodziny Šternberków. Obecnie właścicielem jest Zdeněk Sternberg - spadkobierca rodu.
Więcej informacji znajdziecie na STRONIE INTERNETOWEJ zamku.
Historia.
Zamek pierwotnie w stylu wczesnogotyckim, w XVI wieku całkowicie przebudowany w stylu późnego gotyku. Obecny wygląd zyskał w II połowie XVIII wieku. Zamek został zbudowany w 1241 roku przez Zdeslava z Divišovec, którego ówcześni nazwali "Šternberkiem". Od tamtego czasu datuje się nową nazwę rodu Šternberków, pochodzącą od herbu z ośmioramienną gwiazdą (Stern - niem. gwiazda oraz Berg - niem. brzeg). W XIV wieku rozbudowano system obronny zamku poprzez budowę trzypiętrowej wieży połączonej z zamkiem potężnym murem obronnym. W 1467 roku zamek został zdobyty przez wojska królewskie Jiříka z Poděbrad. W 1479 roku król Władysław Jagiellończyk zwrócił zamek wraz z posiadłościami rodowi Šternberków. Na przełomie XV i XVI wieku uszkodzony zamek został naprawiony i rozbudowany. Ulepszono system obronny, w tym zbudowano cylindryczną wieżę południową zwaną "hladomorna" (loch). W 1627 roku zamek został splądrowany przez zbuntowanych obywateli pobliskich miejscowości. W latach 60-tych XVII wieku na zamku pracował znany włoski mistrz sztukaterski Carlo Brentano. W 1712 roku bezpotomnie umiera Jan Václav Šternberk kończąc Holicką odnogę rodu Šternberków. Zamek kolejno przechodzi w ręce różnych rodów. W 1751 roku zbudowano dolny zamek. W 1841 roku zamek zostaje odkupiony przez Zdenka ze Sternberga, przedstawiciela Konopišťskiej linii rodu Šternberków. W 1949 roku zamek został upaństwowiony, a jego właściciele wywłaszczeni. W 1992 roku zamek zwrócono prawowitemu właścicielowi - Zdenkowi Sternbergovi.
Architektura.
W ciągu całego okresu swojego istnienia zamek był wielokrotnie przebudowywany i rozbudowywany, jak większość czeskich zamków. Jego wczesnośredniowieczna, gotycka forma jest do dziś widoczna w jądrze głównej bryły zamku wysokiego. W XIV wieku udoskonalono system obronny przez budowę północnej wieży i połączenie jej z zamkiem masywnym murem obronnym. Po prawej stronie, patrząc od rzeki Sázavy, w miejscu dawnych ogrodów zbudowano dolny zamek. Na przełomie XV i XVI wieku zamek został zniszczony przez wojska królewskie i przeszedł kilka remontów. W tym czasie zbudowana została wieża południowa zwana "hladomorna" (loch). Ostatnie przebudowy miały miejsce w połowie XVIII wieku i polegały na rozbudowie dolnego zamku.
Hladomorna.
Południowym przyczółkiem zamku jest baszta nazywana "hladomorna" (loch), która stanowi część skomplikowanego systemu fortyfikacji, który został zbudowany na przełomie XV i XVI wieku przez Petra Holickeho ze Šternberka i jego syna Jana. Rozwój nowych gatunków broni w końcu XIV wieku, szczególnie artylerii, która opanowała średniowieczne armie zaskoczył budowniczych XIII-wiecznych zamków i ówczesnych systemów obronnych. Doświadczenia ze zdobycia zamku w 1467 roku pozwoliły właścicielom zamku na skuteczną odbudowę połączoną z rozbudową nowoczesnego systemu obronnego. Stwierdzono, że właśnie od strony południowej zamek jest najsłabiej broniony. Zaistniała konieczność wzmocnienia tam obrony biernej. Haldomorna została wybudowana w najwyższym punkcie skalistego grzbietu i otoczona głębokim wykopem z wąską fosą. Była to masywna wieża z ostrą krawędzią skierowaną ku południu, której celem było strącanie wrogich pocisków. Pomieszczenie na piętrze wieży, dostępne krętymi schodami zostało uformowane w sprytny sposób do prowadzenia ognia z lekkich dział. Kwadratowy otwór w podłodze prowadzi do wysokiego, ciemnego pomieszczenia w przyziemiu, które służyło jako prochownia i magazyn żywnościowy dla załogi wieży. Dzisiejsze wejście do przyziemia zostało wybite dopiero w XIX wieku. Teren wokół wieży był chroniony przez masywne mury obronne w kształcie podkowy ze strzelnicami, z których do dziś zachowała się jedynie przednia część. Baszta ta stanowi jeden z najlepiej zachowanych przykładów późnogotyckiego systemu fortyfikacyjnego w Czechach. Baszta ma uznane znaczenie w genezie XV-wiecznej myśli inżynieryjnej w Europie Środkowej. W latach 2002-2004 wieża przeszła gruntowną renowację oraz odnowiono tereny otaczające.
Trasa zwiedzania.
Wnętrza zamku otwarte są dla zwiedzających i urządzone w stylu barokowym. Trasa zwiedzania prowadzi przez 15 bogato wyposażonych pokoi. Kolejno przechodzimy przez:
- dużą, pięknie urządzoną salę rycerską (rytířský sál) z wieloma cennymi zbiorami,
- pięknie zdobioną kaplicę św. Šebestiána,
- żółty salon (žlutý salón) z wczesnobarokową sztukaterią w stylu Ludwika XVI,
- przytulną bibliotekę (knihovna) z kilku tysiącami tomów ksiąg i doskonałym obrazem, który jest przypisany Peterowi Brandlowi,
- dużą jadalnię (jídelna) zdobioną srebrnymi arkuszami, której ściany zdobi piękna kolekcja portretów członków rodziny Šternberków,
- orientalny hall i salę śniadaniową (orientální předsíň, snídaňový pokoj) z kolekcją srebrnych figurek oraz wyposażonych w kwieciście zdobione meble,
- gabinet (pracovna) Jiřího Šternberka, w którym znajduje się drzewo genealogiczne rodu Šternberków z ponad 63 portretami przodków w historycznych kostiumach i mundurach,
- cztery kolejne pokoje, w których możemy posmakować kolejno: rokoka, biedermeieru, empiru i baroku,
- salon myśliwski (lovecký salon), którego ściany ozdobione są różnymi trofeami zwierzęcymi,
- schody wejściowe (vstupní schodiště), które zamykają trasę zwiedzania, a gdzie możemy podziwiać obrazy pędzla Filipa Šternberka, przedstawiające sceny batalistyczne z XVIII, XIX i XX wieku.
Na zamku możemy podziwiać wspaniałą kolekcję grafik, miedziorytów o tematyce wojny trzydziestoletniej, tzw. srebra holenderskie czyli miniatury z XVII wieku, którą stworzył na początku XX wieku Jiří Šternberk. Kolekcja liczy 545 dzieł i stanowi jedną z najbardziej znanych tego typu kolekcji. Ekspozycje w salonach wzbogacone są kolekcjami historycznej broni, rzadkiej porcelany i różnymi przykładami drobnych wyrobów rzemieślniczych minionych wieków.
Udostępnienie.
Zamek Český Šternberk można zwiedzać przez cały rok. Wstęp jest płatny. Zamek można zwiedzać jedynie z przewodnikiem. Długość trasy, którą prowadzi przewodnik to około 50 minut. Grupa może liczyć maksymalnie 50 osób. Ostatnie wejście odbywa się zawsze 45 minut przed zamknięciem zamku. W okresie Bożego Narodzenia (23.12-27.12) zamek jest zamknięty.
Legendy i ciekawostki.
Skarb z Českeho Šternberku.
W pobliżu zamku znajduje się ciemny las z wysoką skałą. Na jej szczycie doskonale widoczny jest odcisk końskiej głowy. Od dawien dawna opowiada się tu legendy o skarbach i diabłach. Według jednej z legend, kiedyś w skale było dość duże pęknięcie, które prowadziło do jej wnętrza. Pęknięcie to znalazł jeden z panów na zamku i tu właśnie ukrył swój skarb. Pewnego dnia w czasie upalnego lata miejscowy rolnik chodził po lesie, gdy nagle złapała go burza. Rolnik nie wiedział gdzie się schować, ale znalazł skałę i ukrył się przed deszczem w owej szczelinie. Padało dość długo, rolnik był zmęczony, więc zasnął sobie spokojnie w szczelinie.
Jednakże wokół tego miejsca latał diabeł, a jak wiadomo diabły z natury nie lubią wody, więc ten również ukrył się w skale. Kiedy ujrzał tam rolnika bardzo się ucieszył, gdyż pomyślał, że ma kolejną grzeszna duszę. Diabeł był pewny, że rolnik tu siedzi, bo chce ukraść skarb swojego pana. Diabeł porwał zatem rolnika i zabrał do piekła. Był przy tym taki huk, że skała się zamknęła. Huk ten odbił sie przeraźliwym echem we wsi.
Natomiast we wsi o rolnika zaczęła się martwić jego żona. Kiedy nie wracał posłała ona jednego parobka, żeby go poszukał. Jako, że burza się skończyła parobek ochoczo poszedł szukać rolnika. Pod wieczór parobek podszedł aż pod skałę. Poczuł się trochę dziwnie, obszedł skałę wokół i zauważył brak znanej mu szczeliny. Parobek był tym faktem bardzo zaskoczony, gdy nagle zauważył kawałek tkaniny wystającej ze skały. Ku swojemu zdumieniu stwierdził, że był to fragment odzienia rolnika. Tuż obok zauważył odciśniętą na skale podkowę. Parobek zrozumiał, że odcisk pozostawił diabeł odbijając się kopytem od skały unosząc rolnika. Rolnika już nigdy nie odnaleziono. We wsi opowiadano, że w Wielki Piątek skała w tym miejscu się otwiera, a prosto do rzeki Sazavy sypią się z otworu dukaty.
Od tamtej pory, miejsce to nazywa się Diabelskim Kamieniem (Čertův kámen) i po dziś dzień omijane jest przez mieszkańców. Faktycznie radiesteci, przy pomocy wahadełek, wskazali w tym miejscu kilka złych stref, w których na przestrzeni wieków zabito kilka osób.
Utracony skarb.
Pan na zamku w Českým Šternberku sprzedał za 100 tys. złotych odległy dwór należący do jego majątku. W wielkiej tajemnicy przywiózł pieniądze do zamku i bojąc się o nie ukrył je w dębowej, okutej żelazem skrzyni. Był to człowiek chciwy i bardziej dbał o dobra doczesne niż o swoją duszę. Strzegł swoje pieniądze nawet przed służbą i co dzień liczył majątek upajając się brzdękiem monet. Po pewnym czasie został powołany na jeden z cesarskich urzędów w Wiedniu i musiał tam wyjechać. Nie mając innego wyboru powierzył tajemnice i majątek swojemu burgrabiemu. Burgrabia Hynek był doświadczonym człowiekiem, a przy tym bardzo uczciwym i lojalnym. Władca mógł zatem liczyć, że burgrabia nie tylko przypilnuje skarbu, ale pomnoży go dokładając podatki z pól i lasów. Władca ciągle jednak martwił się o los swojego bogactwa i próbował innych rozwiązań. W końcu postanowił połowę majątku zabrać ze sobą do Wiednia, a drugą połowę pozostawić pod opieką burgrabiego.
Burgrabia, usłyszawszy plany władcy, zachmurzył twarz, zmarszczył czoło, skłonił się i powiedział: "Panie mój miłościwy, wiem jak ważne jest dla mnie Twoje zaufanie, ale wiem też jak trudne zadanie kładziesz na moje ramiona. Przeto przysięgam być dobrym powiernikiem Twojej tajemnicy i być dobrym strażnikiem Twojego skarbu".
Władca podzielił skarb, połowę zamknął w skrzyni i oddał klucze burgrabiemu, po czym wraz ze swoim giermkiem pojechał do Wiednia.
Hynek stał się najważniejszym na zamku, jednak obawa o skarb nie dawała mu spać. Nie ufał czeladzi zamkowej, obawiał się grupy rabusiów grasujących w okolicy, ponieważ ciężko mu było pilnować tak ciężkiego skarbu. Myślał, więc burgrabia gdzie by tu schować tak wielki skarb. Kiedy znalazł dobre miejsce, otworzył skrzynię, przesypał do małych mieszków i nocą, potajemnie wyniósł skarb z komnat i schował w bezpiecznym miejscu. Od tamtej nocy Hynek spał już spokojnie, jakby mu z serca spadł wielki głaz. Na czole wyprostowały mu się niektóre zmarszczki, na twarzy pojawił uśmiech.
Pewnego dnia wracając z objazdu pól burgrabia nagle poczuł kłucie w sercu, zasłabł, zsunął się z konia i padł nieprzytomny u jego kopyt. Kiedy sie ocknął zobaczył swojego konia stojącego nieopodal. Chciał do niego podejść, ale nie mógł się ruszyć, chciał machnąć ręką, ale jej nie czuł, chciał zawołać o pomoc, ale z przerażeniem stwierdził, że i on zdrewniał. Na szczęście napotkali go chłopi powracający z pól i zanieśli półprzytomnego Hynka do zamku. Po chwili dotarł do niego ksiądz, aby go wyspowiadać i dodać mu otuchy. Pyta zatem ksiądz o grzechy, ale burgrabia jedynie macha jedną ręką, coś burczy i pleban za nic nie może zrozumieć. Twarz Hynka przybrała złowrogi grymas, usta się wykrzywiły tak, że ksiądz mocno się wystraszył. Posłał ksiądz po zamkowego pisarza, aby ten pomógł mu rozszyfrować gesty burgrabiego. Burgrabia machał ręką tak jakby liczył monety i pokazywał coś w oddali. Pisarz też miał problem ze zrozumieniem, ale żeby nie wyjść na głupka udał, że wszystko rozumie i niby wszystko zapisał.
I zmarł już spokojnie burgrabia tej nocy, myśląc, że wszyscy rozumieją i że swoje zadanie wypełnił przed władcą z należytą starannością. Władca kiedy dowiedział się o śmierci burgrabiego, w te pędy pognał do zamku. Blady ze zmęczenia i podniecenia stanął w bramie zamku z dla już krzycząc za kluczami. Nie było dla niego ważne jak zmarł jego burgrabia, ale zależało mu tylko na kluczach. Odebrał klucze zastępcy burgrabiego i szybko popędził do skrytki. Otworzył skrytkę i ku swemu przerażeniu stwierdził, że jest pusta. Oszalały władca przeklinał burgrabiego, wrzeszczał, że wszystkich powywiesza na szubienicy, lecz nic to nie pomogło. Wtem pisarz przypomniał sobie o tajemniczych gestach burgrabiego, których nikt nie rozumiał.
"O Panie, bądź miłosierny, nie karć niewinnych" - zaczął wykrzykiwać ksiądz. "To ja jestem winien, to ja nie zrozumiałem o co chodzi burgrabiemu. Teraz już wiem, że chodziło o schowany skarb. To przeze mnie zabrał on swoją tajemnicę do grobu. Zlituj się Panie".
Władca nakazał przeszukanie każdego zakamarka na zamku. Rozkopano koryto Sazavy, przekopano okoliczne pola, ale wszystko to spełzło na niczym. Skarbu nigdy już nie odnaleziono. Spoczywa on zapewne gdzieś w skałach nad rzeką. Co jakiś czas skarb się otwiera i do Sazavy staczają się monety, świecąc w niej jak malutkie lusterka. A może jednak są to gwiazdy, które pod ciemnym baldachimem nieba wykąpawszy się w rzece ponownie zaświecą na nieboskłonie ??
Faktycznie w 1971 roku znaleziono na zamku skarb. Były to cenne precjoza z XVII i XVIII wieku.
Uzdrawiające moce.
Podobno spacer po całym wzgórzu zamkowym jest zalecany wszystkim tym, którzy cierpią na bóle migrenowe, stawowe, kości i zębów. Pozytywny wpływ tego miejsca można poczuć już po kilkunastominutowym spacerze, w zależności od indywidualnej wrażliwości. Celem stłumienia lub zlikwidowania bólów należy powoli spacerować po wzgórzu zamkowym i z zaciśniętymi ustami mruczeć "hmmm, hmmm". Miejsce to ma pozytywny wpływ na całą motorykę człowieka, szczególnie na kręgosłup.
Filmik z przelotu dronem nad zamkiem.
Niestety nie mój, znaleziony na YT.
Filmik z przelotu dronem nad zamkiem.
Niestety nie mój, znaleziony na YT.